Zabierając się za przesłuchiwanie singli do dzisiejszego przeglądu, po części wiedziałem jakie zespoły się w nim pojawią. Na szczęście udało mi się znaleźć też kilka niespodzianek, do których chętnie wrócę w przyszłości. Nie przedłużając, zaczynajmy!

Want You Back to utwór promujący drugi album dziewczyn z zespołu HAIM Something To Tell You. Dostajemy w nim świetny wokal, szczególnie te harmonie w refrenie, oraz miły dla ucha podkład z gitarą i basem w tle. Bardzo chilloutowe, czekam na cały krążek!

Screenshot_20170507-134718O Thomasie Azierze wspominałem już przy okazji premiery Babylon. W tym tygodniu wokalista zaprezentował kolejną piosenkę z jego nadchodzącej płyty ROGUE, której premiera już za tydzień. I o ile poprzedni singiel pokazywał słuchaczom balladową stronę Aziera, tak Berlin to kawałek bardziej upbeatowy, z czego się cieszę. Jego głos odnajduje się w każdej stylizacji, dzięki czemu mogę być spokojny o nadchodzące wydawnictwo.

Harry Styles nie przestaje mnie zaskakiwać! Sweet Creature to następna propozycja młodego wokalisty reklamująca jego pierwszy solowy album, który również ma się ukazać za tydzień. I jest dobrze, nawet bardzo. Wyczuwam tutaj drobną inspirację klasycznym rockiem. Przyjemna gitara połączona z porządnym wokalem Brytyjczyka dają mi nadzieję na to, że self-titled dawnego członka One Direction będzie na wysokim poziomie. Kontrastuje to z nowością od Nialla Horana. O tej zbyt pozytywnie wypowiedzieć się już nie mogę.

Sink Noah Kahana to kolejny w tym zestawieniu utwór z dużym naciskiem na gitarę, ale tej, w szczególności dobrze zagranej, nigdy za wiele. Ta razem z fantastycznym brzmieniem piosenkarza daje porządną kompozycję nadającą się na chwilę odpoczynku i relaksu.

YOU Jamesa Gruntza wzięło mnie całkowicie z zaskoczenia, a to za sprawą wyśmienitego beatu. Jest świetny, szczególnie w refrenie! Szybko wpada w ucho, a warstwa wokalna i tekstowa jest także na poziomie. Czego można chcieć więcej od muzyki?

Jedną z wielu perełek tego tygodnia jest zdecydowanie Blackout Freyi Ridings. Przepiękna ballada ze znakomitym wokalem, któremu towarzyszy tylko równie wspaniałe pianino i chórek. Od strony technicznej, przepiękne runy i vibrato w głosie. Nic tylko słuchać!

O Sigrid wspominałem już w poprzednim przeglądzie singli. Zachwycałem się w nim nad akustyczną wersją jej utworu Dynamite. Autorka wypuściła w tym tygodniu swoją pierwszą epkę składająca się z czterech piosenek, w tym Fake Friends. Kawałek ten może pochwalić się bardzo dobrym, chwytliwym dropem w refrenie, przemyślanym tekstem oraz rewelacyjnym głosem młodej Norweżki. Udany popowy numer.

Dawka synthpopu na ten tydzień przypada zespołowi Lany. The Breakup to jeden z singli reklamujących pierwszym album grupy, który swoją premierę ma mieć pod koniec czerwca. Świetny podkład, uwielbiam użyty tutaj keyboard i perkusję. Te idealnie łączą się w jedną całość z partią wokalną Paula Jasona Kleina. Chętnie przesłucham cały krążek.

Told You So — drugi utwór promujący piątą płytę Paramore After Laughter kontynuuje zakreśloną w Hard Times stylistykę żywcem wyciągniętą z przebojów lat osiemdziesiątych i nadal jestem jak najbardziej na tak! Wokal jest wciąż na wysokim poziomie, co również mogę powiedzieć o podkładzie. Premiera krążka już w przyszły piątek!

Gdybym miał określić Remember Lea Porcelain jednym wyrażeniem, byłoby to zdecydowanie „dreampop” i nie jestem pewien, czy byłbym w stanie znaleźć odpowiedni polski wyraz lepiej podsumowujący ten utwór. Zjawiskowy męski wokal połączony z podkładem, który mogę określić jako dreamy właśnie, bo jedyne tłumaczenie tego słówka, jakie przychodzi mi do głowy, to senny bądź marzycielski, a daleko tej produkcji do monotonnych, sennych dźwięków, dają perełkę wartą przesłuchania!

Wracamy do rockowych klimatów. Amsterdam Nothing But Thieves może pochwalić się porządną perkusją, gitarą i basem oraz dobrym wokalem, razem tworząc przyzwoity kawałek, którym warto się zainteresować, jeżeli jest się fanem tego typu muzyki.

Heaven Pvris jest obłędne. Utwór rozpoczyna się powoli, by wraz z trwaniem całości przechodzić w coraz to mocniejsze brzmienie, co wyszło znakomicie! Głos frontmanki Lynn Gunn odnajduje się w tej stylizacji fantastycznie, co nie zawsze się udaje.

Na koniec zespół o którym, po raz kolejny zresztą, ciężko było mi znaleźć jakiekolwiek informacje, poza tym, że można już preorderować ich pierwszy album. Control Woman to świetny kawałek z chwytliwym refrenem i bardzo przyjemnym podkładem. Jestem zaintrygowany i chętnie przyjrzę się przyszłym dokonaniom grupy.

Coś wam wpadło w ucho? Czekam na wasze komentarze i już nie mogę się doczekać następnego piątku, ponieważ zapowiada się nieziemsko!

23 uwagi do wpisu “Przegląd Singli — 05.05

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.