Okres sesyjny zamknięty, czas więc powrócić do przeglądu najlepszych utworów wydanych w przeciągu ostatnich siedmiu dni. Pomimo tygodniowej przerwy nie zapomniałem jednak o poprzednim zestawieniu. Może i bez opisu, ale pod koniec pojawi się odnośnik do playlisty z przeglądu singli — 23.06. Nie przedłużając, zaczynajmy!

Tym razem rozpoczniemy od piosenki o moim ulubionym mieście na świecie. New York St. Vincent zapowiada piąty album wokalistki. Ta ballada zagrana głównie na pianinie utrzymana jest w chamber popowym klimacie, w którym świetnie odnajduje się wokal Annie Clark, a na żywo brzmi to jeszcze lepiej. Nic tylko słuchać!

Second 2 None reklamuje debiutanckie LP brytyjskiego producenta Mura Masy, którego premiera już 14 lipca. Swojego głosu w kawałku użyczyła Héloïse Letissier — znana szerszemu gronu jako Christine and the Queens. Całość jest bardzo przyjemna. Beat nie jest irytujący, a głos Francuzki wypada jak zawsze znakomicie. Jedyne co mi przeszkadza, to krótkie wstawki po refrenie, ale nawet one są zjadliwe.

spotify mobileNastępny track pozytywnie mnie zaskoczył, gdy doczytałem, że został wyprodukowany przez osiemnastolatka, a wokalu w numerze użyczył dwudziestolatek! Good Nights młodego twórcy Whethana to kolaboracja z Mascolo, któremu nigdy po głosie nie dałbym tylu lat! Utwór w porównaniu do innych tworów z tego popularnego ostatnio gatunku wypada dość świeżo. Dropy nie są stworzone na jedno kopyto, jak przykładowo w twórczości duo Chainsmokers i bardzo dobrze się tego słucha. Chętnie zainteresuję się przyszłymi dokonaniami Amerykanina.

Delikatny wokal Anny Of The North idealnie współgra z dreampopowym instrumentalem wykorzystanym w Someone. Szczególnie do gustu przypadła mi drobna przemiana melodii pomiędzy dwoma ostatnimi refrenami. Wystrzałowa piosenka!

Po przesłuchaniu Cruel chętnie zainteresuję się debiutanckim wydawnictwem Like A Woman Kacy Hill. Całość brzmi obłędnie. Głos wokalistki jest zjawiskowy, a powolny na pierwszy rzut oka, a raczej ucha, podkład R&B zadziwił mnie swoją lekką zmianą w bridge’u. Jestem na tak!

Broken Social Scene zaprezentowali w tym tygodniu kolejny singiel z ich nadchodzącej piątej płyty. Stay Happy to świetny indie rockowy kawałek z rewelacyjnym podkładem. Ten, jak zresztą wskazuje tytuł, wprowadził mnie w dość pozytywny nastrój. Gitara i perkusja są świetne, a damski wokal jest godny uwagi. Premiera Hug of Thunder już 7 lipca!

Zostajemy w podobnych klimatach! The Wanting J. Roddy Walston & The Business to również indie rockowe brzmienie, które czerpie jednak odrobinę z country, co słychać szczególnie w melodii. Nic w tym dziwnego, ponieważ zespół został założony w Tennessee. Dobry track!

O Freyi Ridings wspominałem już przy okazji przeglądu singli — 05.05 i swoje zdanie na jej temat podtrzymuje. Drugi utwór wokalistki to nadal przepięknie wykonana ballada zbudowana głównie na pianinie połączona ze wspaniałym głosem Brytyjki. Perełka wtedy, perełka i teraz.

Czy The National mogliby już widać swój siódmy album? Premiera dopiero 8 września, a ja po przesłuchaniu drugi singla promocyjnego — Guilty Party — mam na niego jeszcze większą ochotę. The System Only Dreams in Total Darkness było nieziemskie, ale dzisiejsza piosenka? Czysta rewelacja. Wyczuwam fantastyczny krążek i obym się nie mylił!

Na koniec trochę przyjemnego i dobrze zrobionego popu. Takie właśnie jest ’93 Youngr. Numer powalił mnie swoim żywym beatem (ostatnio trudno by ten nie brzmiał zbyt powtarzalnie), nieprzeciętnym wokalem oraz tekstem, który jest aż za prawdziwy. Track zdecydowanie będzie za mną chodził przez następny tydzień. Perełka!

Mam nadzieję, że coś wpadło wam w ucho. Na mnie czeka wiele zaległości płytowych, o których chciałbym na blogu napisać. Zapowiadają się pracowite wakacje! A co wy odkryliście w tym tygodniu?

23 uwagi do wpisu “Przegląd singli — 30.06

  1. „New York” znam, i wydaje mi się, że słyszałam go po raz pierwszy już jakiś czas temu. Nie jest to przypadkiem jakiś cover? Ale całkiem przyjemny 🙂
    „Seconds 2 None” jest nawet przyjemny, ale „Good Nights” są zbyt popowe jak dla mnie. „Sometimes” jest trochę schematyczny, nie wydaje Ci się? Jest trochę piosenek bardzo podobnych do tej.
    „Cruel” przypadł mi do gustu. Dość przyjemny, wokal nadaje przyjemny klimat. Ale również wydaje mi się być nieco schematyczny.
    „Stay Happy” daje pozytywnego kopa, fajny szczególnie na wakacje 🙂 W „The Waiting” podoba mi się przemieszanie styli, uwielbiam, jak muzyka czerpie z wielu źródeł!
    „Maps” także jest śliczny, uwielbiam ballady, szczególnie gdy główną rolę odgrywa fortepian. Wokal jest trochę podobny do Adele, przynajmniej na początku. Rzeczywiście perełka.
    „Guilty Party” muzyczne nie zachwyca aż tak, za to wokal jest świetny. Przyjemny w odbiorze, lekko zmęczony, mogę go słuchać godzinami. A „’93” wpada w ucho, jest przyjemny, ale wątpię, czy dałabym radę wytrzymać z nim dłużej 🙂
    A z moich odkryć polecam Dudu Tassa. Ale nic więcej o nim nie powiem.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Sniffonia Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.