Dzisiejszy przegląd najlepszych utworów wydanych w przeciągu ostatnich siedmiu dni to swoisty powrót do muzyki tworzonej przez osoby, o których już na blogu wspominałem. W tym tygodniu bowiem swoje nowe single zaprezentowali między innymi: Jessie Ware, The National czy Nothing But Thieves. Znalazło się też kilka całkowitych nowości. Nie przedłużając, zaczynajmy!
Tym razem rozpoczniemy od Jessie Ware właśnie. Wokalistką zachwycałem się już w przeglądzie singli — 28.07. Jej nowy kawałek — Selfish Love to równie dobre, jak nie nawet lepsze nagranie R&B niż Midnight. Świetny, odrobinę wolniejszy i bardzo klimatyczny beat połączony z rewelacyjnym wokalem Brytyjki dają przyjemną dla ucha produkcje!
Paloma Faith powraca z nowym singlem! Cry Baby to dance-popowy numer z fantastycznym tanecznym podkładem oraz nieprzeciętym głosem wokalistki. W twórczość Brytyjki wprowadził mnie wcześniej znajomy i zbliżająca się premiera nowego albumu artystki ֫— The Architect to idealny moment, bym nadrobił jej poprzednie dokonania.
Z każdym kolejnym trackiem z nadchodzącej płyty The National — Sleep Well Beast, coraz bardziej mam ochotę ją przesłuchać. Na szczęście LP zostanie ostatecznie wydane już za tydzień, ale przed tym zespół zaprezentował słuchaczom jeszcze jeden tytuł — Day I Die. Perkusja i gitara w tej piosence są doskonałe. Szczególny nacisk położyłbym na ten pierwszy instrument, ponieważ powalił mnie już od pierwszych sekund trwania całości. Jestem dość spokojny o ten krążek!
Swoją nową propozycję z drugiego wydawnictwa wypuścili także Nothing But Thieves. Broken Machine to odrobinę wolniejszy, lecz nadal solidny, tytułowy utwór, który utrzymuje poziom swoich poprzedników. Świetny instrumental. Czekam na cały album, którego premiera również za tydzień!
Nobody Like You Kaskade to przykład klubowego kawałka, którego byłbym w stanie słuchać. Zazwyczaj tego typu produkcje niezbyt odpowiadają mojemu gustowi, ale jest w nim coś specjalnego, dzięki czemu nie przeszedłem wobec niego obojętnie. Beat nie jest irytujący. Jest bardziej chilloutowy, co idealnie współgra z wokalem. Nawet drop w refrenie jest okej. Interesująca pozycja!
Kolejni Brytyjczycy w dzisiejszym zestawieniu. That’s All Mauwe to pierwsze nagranie duetu. Ten indie-popowy track składa się na dość dobre zwrotki oraz na powtarzalny refren, czyli coś, na co cierpi połowa współczesnej muzyki pop. Pomijając jednak tę jedną wadę, całość wypada poprawnie. Czekam na więcej, przy okazji zastanawiając się, co przyniesie przyszłość dla grupy.
W ten piątek swój nowy album wydali LCD Soundsystem. Ich propozycja promująca ów krążek w dzisiejszym New Music Friday — change yr mind w warstwie instrumentalnej zalatuje mi mocno Davidem Bowie! Lepszej rekomendacji do przesłuchania czyjegoś krążka nie potrzebuje. Gitara i riffy są rewelacyjne, perkusja również daje radę. Jestem na tak!
Rebellion (Lies) — Benjamina Francisa Leftwicha jest genialne. Ta wykonana głównie na gitarze ballada to cover wydanego w 2004 roku utworu Arcade Fire o tym samym tytule. Nie jest to jednak produkcja nagrana kropka w kropkę jak oryginał. Aranżacja Leftwicha jest o wiele wolniejsza i spokojniejsza, przez co ma swój unikalny klimat, który idealnie współgra z głosem wokalisty. Wspaniała perełka tego tygodnia!
Stinging Nettle Dark Honey to kolejny debiut w dzisiejszym zestawieniu. Pierwsza piosenka zespołu to bardzo przyjemne indie pop-rockowe nagranie z upbeatowym, szybko wpadającym w ucho podkładem. Jimi Woodul radzi sobie świetnie na wokalu. O zespole może być jeszcze głośno w przyszłości, szczególnie po takim starcie!
O ile Rebellion (Lies) było wyśmienite pod względem swojego spokojnego brzmienia, tak Lion Saint Mesiego jest znakomite jako tajemniczy i dość magiczny singiel. Instrumental zahacza momentami o afrykańskie klimaty i jest on niesamowity, a strona wokalna również nie zawodzi. Szczególnie w pamięci utkwiły mi idealnie uzupełniające całość szeptane wstawki „Bring the lion in”. Kolejna perełka!
Jestem bardzo zadowolony, że moje uwielbienie poprzednim numerem Death From Above 1979 nie było spowodowane podobnymi riffami jak w Super Mario Bros. Ich nowa piosenka Holy Books to nadal solidny kawałek rocka, który uderza nawet odrobinę w klimaty punku. Perkusja i gitara są nadal świetne, Sebastien Grainger też daje radę! Premiera Outrage! Is Now także 8 września!
Nigdy nie grałem w Life Is Strange. Z tego też powodu niezbyt interesowałem się wydanym ostatnio prequelem do ów tytułu. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że muzyka, która powstała do Life Is Strange: Before The Storm jest obłędna! A Hole in the Earth Daughter to przecudowny track z bajecznym instrumentalem oraz rozkosznym głosem Eleny Tonry. W grę raczej nie zagram, ale chętnie sięgnę po cały soundtrack w wykonaniu zespołu.
Tym razem zakończymy spokojnym nagraniem. On Our Own Bruno Majora to fantastyczna ballada zagrana głównie na pianinie. Mam słabość do tego typu produkcji, tym bardziej, gdy poza znakomitym podkładem może się ona jeszcze pochwalić doskonałym wokalem. Więcej tego typu propozycji!
Pod względem muzycznym był to całkiem udany tydzień. Sezon ogórkowy się powoli kończy, więc powinno być takich coraz więcej! Co wam wpadło w ucho? Czekam na wasze komentarze!
Ja czasami myślę, że wypadłam z innej epoki. Uwielbiam kiedy gra mi pod nochalem coś z starszych lat. Minione dekady tańczyły do tak pięknych melodii… Ale twój przegląd trochę mnie podkusił, by dzisiaj zrobić sobie relaks przy nowszych brzmieniach. Dzięki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też uwielbiam przeboje z ubiegłych dekad, a nawet kiedyś słuchałem tylko takich utworów, i czasami brakuje mi tych wszystkich podkładów nieprzepełnionych dropami i innymi tego typu zabiegami, ale na szczęście udaje mi się znaleźć kilka dobrych utworów, z którymi mogę się z wami podzielić 😉
PolubieniePolubienie
Pomysły przydadzą mi się na dzisiejsze wieczorne buszowanie po dźwiękach muzyki. 🙂
PolubieniePolubienie
Kolejne świetne zestawienie Ziom! 😀
ps.Czy Ty masz coś wspólnego z muzyką- studia/sam grasz, że tak się tym interesujesz?:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie potrafię grać na żadnym instrumencie, chociaż zawsze chciałem się nauczyć obsługi gitary czy pianina. Potrafię za to wydawać z siebie dźwięki, które nie brzmią jak fałsz na fałszu. 😂 Nawet zdarzało mi się wygrywać konkursy na szczeblu miastowym, ale mikrofon odwiesiłem już jakiś czas temu. Dalej coś mi się tam zdarza, ale tak jak i moja wiedza muzyczna: wszystkiego nauczyłem się sam. Do muzyki ciągnęło mnie od małego, więc nie było to trudne.
PolubieniePolubienie
Nie, nie zawieszaj broni i śpiewaj dalej. Twórz, niech no świat o Tobie usłyszy!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie spodziewałam się zobaczyć tutaj piosenki z Life is Strange! Fajnie, że przygotowałaś wiele propozycji, każdy może znaleźć coś dla siebie, jeśli szuka nowości lub inspiracji 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za playlistę do pracy! Tak rozpocznę poranek!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niektórych kawałków, a nawet wykonawców nawet nie znałam. Dzięki przede wszystkim za „selfish life”, bo po kilku sekundach ją pokochałam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hej, dzięki za feedback! Przeglądy nowych utworów pojawiają się co niedzielę i zazwyczaj są w nich same takie perełki, więc zapraszam częściej 😉
PolubieniePolubienie
Niektóre z tych kawałków słyszałam po raz pierwszy. Znalazłam kilka smaczków 🙂
PolubieniePolubienie
Wrócę tylko z roboty i biorę sie za odsłuch 🙂 jest kilka pozycji które MUSZĘ zweryfikować z moim gustem 🙂
Dzięki jak zawsze za porcję hitów 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I znowu dużo ciekawych piosenek mogę dodać do swojej playlisty 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
The National i LCD soudsystrm.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jestem odrobinę zawiedziona Palomą Faith, bo Crybaby wydaje mi się taki pospolity. Przyzwyczaiłam się jednak do nietuzinkowości artystki. Do Only love can hurt like this i Picking up the pieces się nie umywa. A jej wyjątkowy głos jakoś też się nie przebija.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak zawsze świeżo, na czas i same hity 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mój wybór to klimatyczne – Selfish love, Jessie Ware!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kaskade !!!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Broken Machine jest po prostu świetne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najbardziej przypadły mi do gustu: Kaskade i Life is strange. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rebelion zdecydowanie number 1 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetny pomysł na wpis! Widziałam, już recenzje filmów i książek, ale nigdzie nie trafiłam na przegląd najnowszych singli! Super, zapisuję – przyda się jak jeździmy z mężem samochodem i szukamy czegoś interesującego na Tidalu!
PolubieniePolubione przez 1 osoba