Święta już za rogiem. Gdziekolwiek nie pójdziemy, wszędzie słychać świąteczne klasyki, które umilają nam dzień. No właśnie, klasyki. Te same przeboje, z którymi obcujemy już od dobrych paru, a nawet parunastu lat. Last Christmas czy All I Want For Christmas, wszyscy już to znamy i trzymamy się oryginału. Czy jest taka potrzeba? Oto kilka moich ulubionych odświeżonych piosenek do przesłuchania w ten zbliżający się świąteczny czas.  Dla różnorodności — jeden utwór na zespół!

Pentatonix — amerykańska grupa a cappella założona w 2011 roku. Na swoim koncie mają pięć albumów i cztery epki, z czego trzy płyty z całego ich dorobku, to wariacje na temat świąt. Jest w czym wybierać, ale ja chciałbym zwrócić uwagę na Mary, Did You Know? z That’s Christmas To Me, w oryginale wykonywanej przez Michaela Englisha w 1991 roku. Jest to esencja wszystkiego, czego możemy się spodziewać po PTX. Idealna harmonia, bardzo dobry wokal, który brzmi identycznie w wersji studyjnej i na żywo! Nie wspomnę już nawet o basie. Przy każdym odtworzeniu mam gęsią skórkę i od momentu wypuszczenia nie wyobrażam sobie mojej świątecznej playlisty na spotify bez tej pozycji.

O Come, O Come, Emmanuel wywodzi się z dwunastego wieku i w ciągu swojej długiej historii było już wykorzystywane w jakimś stopniu przez licznych artystów, w tym przez wspomnianych wyżej Pentatonixów, U2, a nawet Whitney Houston. Miejsce na tej liście przypada jednak Tylerowi Josephowi i jego wykonaniu z 2014 roku. W założeniu bardzo bezpieczna, pozbawiona niepotrzebnych ozdobników wersja, ale zarazem pełna emocji. Gdy trzeba, wokalista wchodzi w wyższe rejestry, z czym jednak nie przesadza w celu zachowaniu prostoty oryginału.

Istnieją cztery oficjalne wersje Do They Know It’s Christmas wydane pod banderą Band Aid i każda kolejna była gorsza od oryginału z 1984 roku. Na ich miejsce preferuję wariację obsady serialu Glee, która została wykorzystana w odcinku świątecznym, wyemitowanym w 2011 roku. Większość aktorów Glee to wokaliści, co też słychać w tym utworze. Muszę zaznaczyć, że bez problemu można odróżnić, kto śpiewa dane partie wokalne. Głosy nie zlewają się w jedno, co często jest problemem tego typu piosenek, wykonywanych przez większą liczbę osób.

Każdy zna All I Want For Christmas Is You Mariah Carey. Nie ma roku, w którym nie dałoby się usłyszeć tego przeboju w radiu, czy też w telewizji. Istnieje jakaś alternatywa? Z odsieczą przychodzi Idina Menzel, którą większość może znać jako aktorkę, która podkładała głos Elsie w oryginale Frozen. Na świątecznym albumie artystki Holiday Wishes z 2014 roku możemy znaleźć jej wersję wspomnianego wyżej hitu Carey. Nie jest to idealnie odśpiewany cover. Idina bawi się tu nową aranżacją, która nie przypomina tej z 1994. To jej własny pomysł na ten, jakby na to nie patrzeć, ponad dwudziestoletni klasyk. Menzel to nie Carey i dobrze zdaje sobie z tego sprawę, nie starając się naśladować poprzedniczki.

Tym razem oryginał, który żyje w cieniu odświeżonej wersji Celine Dion. Happy X-mas (War is Over)Johna Lennona i jego żony Yoko Ono. Protest song przeciwko wojnie w Wietnamie stał się świątecznym klasykiem ze względu na swój pełen znaczenia tekst. Wykonanie Dion może i jest dobre, ale brakuje w nim tego czegoś, co posiada Lennon — duszy i pogodności, która wręcz wylewa się z jego wykonania. Obowiązkowa pozycja na święta.

Kto mnie zna, spodziewałby się w tym zestawieniu, chociaż jednej piosenki Beyonce. Sam jestem zdziwiony wyborem, który teraz opiszę, bo jest to kontrowersyjna opinia. Silent Night czy Cicha Noc w polskiej wersji językowej, to klasyk nad klasykami. Coverował ją już każdy i wielu jeszcze będzie. Beyonce właśnie, Kelly Clarkson, Sinead O’Connor. Która wariacja najbardziej przypadła mi do gustu? Miley Cyrus. Nie oceniam tu wizerunku i wszystkiego, co sobą reprezentuje była gwiazda Disneya. Najważniejsza jest dla mnie muzyka i to właśnie ona jest centralnym punktem występu Cyrus. Jest on bardzo prosty, ale taka właśnie powinna być kolęda. Spokojna, pozbawiona niepotrzebnych ozdobników, które tylko udziwniają utwór. Jest tylko pianino, Miley i jej, bądź co bądź potężny głos, który niestety często maskowany jest pod kontrowersyjnymi kreacjami. A szkoda.

Mam nadzieję, że któraś z moich propozycji umili wam oczekiwanie na święta. Jakie są wasze ulubione świąteczne piosenki? Czekam na wasze komentarze, a sam zabieram się powoli do podsumowania muzycznego roku 2016.

15 uwag do wpisu “Odświeżone wersje świątecznych hitów

    1. Dzisiaj przesłuchiwałem sobie jej występów z Idola i jednej akcji charytatywnej, na których wykonywała The Climb, When I Look At You czy Summertime Sadness. Gdyby na nowej płycie nagrała coś podobnego, ludzie może by zauważyli jej głos, ale na ten moment mamy „Dooo It” i wolę o tym „teledysku” nie wspominać.

      Polubienie

  1. Bardzo polubiłam Idinę Menzel, odkąd oglądałam musical na Broadwayu, w którym grała główną rolę. (Jej wcześniejsze serialowe dokonania mi jakoś nie imponowały). To było właśnie jakoś w okresie promocji tego świątecznego albumu i nawet się zastanawiałam, czy kupić. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. Ostatnio Pentatonix swoim coverem zatrzęśli internetem. Osobiście znałem ten zespół od bardzo dawna, i zaskoczyło mnie obecnie pytania znajomych „A oni coś jeszcze nagrali?”.

    Polubienie

    1. Też znam i śledzę Pentatonixów od dawna, bo już od czasy, gdy zrobili „evolution of music” i cieszę się, gdy ktoś z mojego otoczenia też ich odkrywa i pisze mi, jakie to dobre. Pozdrawiam! 🙂

      Polubienie

  3. Pentatonix również dla mnie jest obowiązkowym utworem na Święta, dlatego z czystym sumieniem zgadzam się z Twoją opinią 😉 „O Come, O Come, Emmanuel” nie znałam nawet :O Ale miło posłuchać głosu wokalisty. 😉 „Do they know it’s Christmas” wolę w oryginale. 😀 Tej wersji „All I want for Christmas” nie znałam, natomiast osobiście zawsze wracam do wersji od My Chemical Romance, może trochę z sentymentu do zespołu, choć dla niektórych może okazać się zbyt mocna. 😉 Do Happy XMas zawsze wracam z, można powiedzieć, uwielbieniem, szczególnie do tych chórków w tle, zawsze czuję w tym jakąś magię. 😀 Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie wersja Cyrus. W pierwszej chwili wystraszyłam się trochę, czy przypadkiem nie zepsuła tak pięknego klasyka, ale spotkałam się z miłym zaskoczeniem. 🙂
    Wybrałeś naprawdę dobre świąteczne utwory. 🙂 Na liście zabrakło mi tylko czegoś od The Baseballs, z ich świątecznej płyty, ale to tylko zdanie starej maniaczki zespołu. 😀 Wesołych, muzycznych Świąt! 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  4. Dobra dobra, ale Band Aid z Samem Smithem, Danem z Bastille i Bono to Ty szanuj.

    Poza tym dobry tekst, rzetelne podejście :D. Wesołych świąt ^_^

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.