Co tym razem przyniosło New Music Friday dla przemysłu muzycznego? Zdecydowanie dużo popu przemieszanego z różnymi innymi gatunkami, w tym nadal popularnym synthem oraz electro. Do tego trochę indie folku z Lucy Rose oraz kilka debiutów. Nie przedłużając, zaczynajmy!

Tym razem rozpoczniemy od Ready Yet Sashy Sloan, którą zachwycałem się już przy okazji jej kolaboracji z Kygo — This Town, która pojawiła się na jego epce Stargazing. Na szczęście wokalistka, tym razem solowo, wciąż zachwyca! Podkład odrobinę bardziej upbeatowy w przeciwieństwie do poprzednika, nadal utrzymuje swój spokojny i klimatyczny nastrój. Od strony wokalnej równie nie mam się do czego przyczepić! Solidny materiał, który chętnie dołączę do mojej (ogromnej) playlisty!

Czytaj także: Przegląd singli — 22.09

MØ możecie kojarzyć z popularnego w 2015 roku Lean On, w którym to użyczyła swojego głosu. Wydane w tym tygodniu When I Was Young reklamuje drugą epkę Dunki o tym samym tytule. Utwór ten to konkretnie wykonany electropop z wyśmienitym dropem po refrenie. Kapitalna produkcja, przez którą muszę sięgnąć po całe wydawnictwo!

Swój drugi singiel z nadchodzącego albumu The Architect zaprezentowała także Paloma Faith. Guilty, jak zaznaczyła artystka, odnosi się do żalu wszelakiego. Nie tylko do takiego po nieudanym związku. Przebrzmiewają tu także następstwa Brexitu, które zainspirowały Brytyjkę. Całość to przyjemne dla ucha połączenie popu z soulem, które ostatnio serwowała nam Kelly Clarkson oraz Demi Lovato. Od strony wokalnej bez zarzutu, chociaż niczego innego bym się po Faith nie spodziewał. Czekam na pełny krążek, którego premiera już 17 listopada!

Czytaj także: Przegląd singli — 01.09

Poprzednim razem wspominałem, jak bardzo byłem zaskoczony nowym kawałkiem Rachel Platten, zważywszy na moje wcześniejsze odczucia związane z Amerykanką. Ta nie przestaje mnie zadziwiać, ponieważ kolejny numer z jej nowego LP — Shivers jest okej! Nie jest to poziom uwielbianej przeze mnie Carly Rae Jepsen z jej E.MO.TION, ale to wciąż poprawnie wykonany electropop, co jest dobrym kierunkiem artystycznym dla wokalistki. Muszę przesłuchać całe Waves, ale po wstępnych recenzjach, powinienem być zadowolony.

Swoją nowość w tym tygodniu zaprezentowali również Franz Ferdinand. Always Ascending zapowiada piątą płytę zespołu, który ma zostać wypuszczony 9 lutego 2018 roku. Piosenka sama w sobie to ciekawa kombinacja gatunku dance oraz punku z mocnym dodatkiem synthu, co w tym roku nie powinno już nikogo dziwić. Interesujące połączenie, które ostatecznie nie zawodzi, a wręcz przeciwnie. Wystrzałowe, upbeatowe brzmienie, które aż chce się słuchać! Widzę tu ogromny potencjał na pierwszy kapitalny krążek przyszłego roku!

Następnego utworu nie mogło zabraknąć w dzisiejszym zestawieniu. Light Up For You LOYAL jest dość intrygujące i mogę przyznać, że nie tego się spodziewałem, gdy zobaczyłem ten tytuł w playliście New Music Friday. To, co dostałem to odrobinę mroczny podkład muzyczny podany z łagodnym i nastrojowym męskim wokalem. Zdecydowana perełka tego przeglądu i jeżeli całe ep — Light Up For You, które zostało wydane w ten piątek, brzmi podobnie, to będę się musiał szerzej zainteresować grupą!

Joshua Tree do dopiero drugi singiel w karierze Cautious Clay, ale niech was to nie zwiedzie. Dwudziestoczterolatek bowiem nie daje tego po sobie w ogóle poznać. Produkcja ta to znakomicie wykonane popowe nagranie z szybko wpadającym w ucho refrenem. A to za sprawą fantastycznego podkładu, który z czasem zostaje rozbudowany o inne instrumenty, w tym o saksofon. Jeżeli chodzi o stronę wokalną, to ta również jest niczego sobie. Amerykanin daje z siebie wszystko i nie brzmi jak początkujący wokalista. Po przesłuchaniu Joshua Tree, polecam zapoznać się też z debiutem Josha — Cold War, bo to równie wyśmienity kawałek!

Jeszcze jedna nowa twarz w przemyśle muzycznym w dzisiejszym wpisie. Malia to bardzo dobrze zapowiadająca się popowa wokalistka, której pierwszy numer — Champagne Clouds nie brzmi jak nic, co mogłoby zostać wydane spod tego gatunku właśnie. Zamiast skupiać się na znanych aspektach popu, Amerykanka postawiła na dreampopowe brzmienie, podkreślając je swoim głosem, dając słuchaczom coś niezbyt często spotykanego. Niesamowity debiut, po którym chętnie będę śledził przyszłe dokonania Malii.

Ghost White Dress TYSM to kolejny track, po którym spodziewałem się czegoś innego. Pierwsze sekundy bowiem wskazywały na pomieszanie popu z latynoskimi dźwiękami tak jak na przykład w La Isla Bonita Madonny. Całość to jednak dość tajemnicze electropopowe granie, z ciekawym podkładem i właściwie odnajdującym się w tej stylistyce wokalem. Interesujące, a przy okazji idealnie nadające się na zbliżające się Halloween!

Nastrojowego brzmienia nigdy dość, szczególnie tak poprawnie wykonanego. Hush Tourist to przykład piosenki zbudowanej wyłącznie na instrumentach. Gdzieniegdzie słychać tylko delikatnie wypowiedziane tytułowe „hush”, ale poza tym nie usłyszymy tu żadnego wokalu. Jedyne, co nam pozostało to delektowanie się przepięknie odegranym podkładem. Klimatyczne, fantastycznie nadające się do puszczenia sobie po ciężkim dniu, gdy chcemy po prostu odpocząć przy dźwiękach muzyki. Jestem na tak!

Ledwo co w maju MasterWives wydali swój drugi album — Connect The Dots, a już prezentują swoje nowe nagranie! Never Give Up On Me to radosne indie popowe brzmienie z przyjemnym jak zawsze wokalem Amandy Lee. Wesołe, mocno upbeatowe i szybko wpadające w ucho, kapitalnie nadające się na szaroburą jesień, która już na dobre zawitała za naszymi oknami. Kolejny mocny dodatek do dyskografii zespołu!

Podobnie do MasterWives swój nowy singiel zaprezentowała w tym tygodniu Lucy Rose. End Up Here powstało jako bonusowy utwór do płyty Something’s Changing i to nadal znakomite indie folkowe brzmienie, którego mógłbym się po Brytyjce spodziewać. Fenomenalny, spokojny instrumental, który świetnie pasuje do równie łagodnego głosu wokalistki. Jeszcze jedna perełka tego tygodnia.

A na koniec szwedzkie duo, o którym już kiedyś pisałem w przeglądzie. Postcard First Aid Kit to drugi indie folkowy kawałek w dzisiejszym zestawieniu. Jest coś w muzyce dziewczyn, co sprawia, że chce się tego słuchać i nie inaczej jest tym razem. Z jednej strony proste, ponieważ wszystko opiera się głównie na gitarze, ale z drugiej niesamowita kombinacja wokali sióstr. Czekam na cały krążek Ruins, który ma się ukazać 19 stycznia 2018 roku, oraz na pozostałe single z tego wydawnictwa!

Na tym zakończymy dzisiejsze zestawienie najlepszych produkcji wydanych w przeciągu ostatnich siedmiu dni. Tym razem brak ostrzejszego grania, ale mam nadzieję, że i tym razem każdy znajdzie tu coś dla siebie. Czekam na wasze komentarze!

14 uwag do wpisu “Przegląd singli — 27.10

  1. Bardzo fajny przegląd. Masz zadatki na dziennikarz radiowego. Jak czytałem to słyszałem w mojej głowie ten tekst radiowym głosem. Jest napisany podobnie do tego, jak oni mówią 😀

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.