Ten tydzień był bardzo bogaty w nowe single. Jest ich tak dużo, że pomimo mojego postanowienia o tym, że recenzje pojedynczych utworów będą trafiać na fanpage’a, muszę go dodać tutaj, na bloga, bo jest za długi jak na standardy notki na facebooku. Ze wszystkich nowych propozycji wybrałem te, które najbardziej wpadły mi w ucho. Nie przedłużając, zaczynajmy!

Dopiero co zaczęła się wiosna, a ja już mam faworyta na hit lata 2017. Jest nim Heatstroke — kolaboracja Calvina Harrisa, Ariany Grande, Pharrella Williamsa i Young Thuga. Wakacyjny kawałek z przyjemnym beatem, świetnym refrenem i dobrymi zwrotkami. Bardzo chilloutowy, idealny na chwilę relaksu w ładną pogodę.

Kill Em With Kindness było w zeszłym roku jedną z tych piosenek, które od razu mi się spodobały i wiedziałem, że w wersji akustycznej utwór ten zyskałby jeszcze bardziej. Na potrzeby serialu 13 Reasons Why powstała taka właśnie wersja i jest przepiękna. Tak, da się wykryć tu i ówdzie autotune, ale delikatny głos Seleny sprawdza się w tego typu piosenkach najlepiej, bo The Heart Wants What It Wants było równie genialne.

Do dziś myśląc o Cool Kids, do głowy przychodziła mi tylko piosenka Echosmith, ale od teraz do zestawu dochodzi KWAYE. Jego utwór przypomina mi muzykę lat osiemdziesiątych — erę syntezatorów. Byłbym nawet skłonny porównać go do wczesnego Jacksona z albumu Off The Wall. Przyjemny beat, dobry wokal, a do tego wpadający w ucho refren, który będzie za mną chodził przez cały weekend.

Muzykom obecnie zdarza się wracać do stylów muzycznych sprzed kilku dekad. Comeback Kid zespołu Kasabian wpisuje się w ten trend idealnie, bo od razu skojarzył mi się ze wczesnymi Rolling Stonesami oraz innymi zespołami rockowymi lat sześćdziesiątych. I jest to bardzo dobry zabieg, bo jak czerpać, to od najlepszych. Podoba mi się użycie organów w bridge’u. Przypomniało mi to uwielbiane przeze mnie Light My Fire The Doors.

Grupa Fun. nie śpieszy się z nagraniem kolejnej, trzeciej już, płyty, ale dopóki dostajemy takie perełki od poszczególnych jego członków, nie mam zamiaru narzekać. Don’t Take The Money zapowiadający trzeci album gitarzysty Jacka Antonoffa wraz z zespołem Bleachers Gone Now jest genialny. Świetny beat, dobry wokal. Czego chcieć więcej?

You’ve Got a Woman zespołu Whitney to bardzo przyjemny kawałek, który zahacza o elementy folku, przypominając mi Simon & Garfunkel. Świetne połączenie brzmień perkusji i gitary.

Dzięki prowadzaniu bloga mam szansę poznać utwory, po które inaczej bym nie sięgnął, bo bym ich nawet nie szukał. Taką piosenką jest zdecydowanie Faux Suede Drifter Goldfrapp z płyty Silver Eye. Hipnotyczny wokal Alison Goldfrapp wręcz przyciąga do przesłuchania całości. Jej głos idealnie łączy się z beatem, który nadaje wszystkiemu specyficzny nastrój. Bardzo chętnie przysłucham się całej płycie.

W tym tygodniu wartym uwagi jest również cover Bohemian Rhapsody grupy Pentatonix, ale nim zajmę się za tydzień, gdy zostanie wypuszczona ich nowa ep-ka. Mogę tylko powiedzieć, że mnie nie zawiedli!

16 uwag do wpisu “Przegląd singli — 31.03

  1. O Kurcze! Tyle ciekawej muzyki w jednym miejscu, świetnie. Jestem ogromnie zaskoczona piosenką Seleny Gomez, nie sądziłam, że akurat ta piosenkarka potrafi zrobić coś takiego. Zdecydowanie każdy z zaproponowanych przez Ciebie utworów uderza w moje klimaty, oprócz o dziwo Calvina Harrisa. Ostatni zaproponowany utwór jest dla mnie chyba najciekawszy. Wielkie dzięki za post 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. Z racji tego, że planuje obejrzeć 13 reasons why postanowiłam w końcu przesłuchać utwór Seleny i faktycznie jest świetny, choć oryginału nigdy nie słyszałam. Muszę koniecznie sobie przesłuchać. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.