W poprzednim tygodniu narzekałem na brak poważniejszego brzemienia w stylu drugiego singla zespołu The War On Drugs oraz na małą ilość dobrych utworów ogólnie. Wspomniana grupa najwidoczniej postanowiła wyjść naprzeciw moim oczekiwaniom, wypuszczając kolejny track z ich nadchodzącej płyty. Na dokładkę więcej piosenek niż ostatnio! Nie przedłużając, zaczynajmy!

Dzisiejszy przegląd singli rozpoczniemy od debiutu Hazers — Changes. Wakacje w pełni, a wraz z nimi kolejne produkcje o nich z równie typowym beatem. Czym więc wyróżnia się propozycja nowego bandu? Podkład w Changes nie jest niczym rewelacyjnym i odkrywczym, ale jest na tyle świeży, że można go z przyjemnością słuchać. Wokal nie odstaje i jest niczego sobie. Jak na pierwsze nagranie jest dość konkretnie. Czekam na więcej!

Mondo Cozmo znalazł się już w jednym zestawieniu, niestety był to ten, o którym nie powstał osobny wpis, tylko playlisty. Tym bardziej się cieszę, że kolejne nagrania wokalisty są na tyle dobre, że mogę o nim wreszcie wspomnieć. Thunder reklamuje wydany w 4 sierpnia album Plastic Soul i robi to wyśmienicie. Instrumental jest niesamowity i przyciąga od pierwszych sekund, a to za sprawą rewelacyjnej perkusji (w szczególności w refrenie!). Podobne brzemienia jeszcze się tu dzisiaj pojawią. Gdy uporam się za zaległościami (pracuję nad nimi!) to z chęcią przesłucham całe wydawnictwo!

Screenshot_20170806-153322Przenieśmy się na chwilę do naszych zachodnich sąsiadów. I Don’t Want It At All Kim Petras jest pierwszym utworem dziewczyny po dłuższej przerwie. Tekst jest dość sztampowy, ale nie każda popowa piosenka potrzebuje poważnego pisania, szczególnie gdy broni się w innych kwestiach. Beat mocno przypomina mi coś, co mogłaby wydać Katy Perry na swoim krążki Teenage Dream. W momencie, w którym Amerykanka nie potrafiła wydać niczego nadzwyczajnego na swoim LP Witness, z pomocą przyszła młoda Niemka, ponieważ zdecydowanie wolę przesłuchać jej singla niż nowe wydawnictwo Perry.

A skoro już wspominałem we wstępie o The War On Drugs. Pain to trzeci już kawałek reklamujący nadchodzący krążek zespołu A Deeper Understanding. Całość jest nadal wspaniała, chociaż odrobinę spokojniejsza w porównaniu do Strangest Thing. Nadal klasyczne, oldschoolowe brzmienie, nadal świetny wokal i wyśmienite solówki na gitarze. Więcej takich produkcji! Mój wewnętrzny młodziak sprzed prawie parunastu lat słuchający tylko The Doors jest bardzo zadowolony! Premiera A Deeper Understanding już 25 sierpnia. Chyba nie muszę wspominać, że nie mogę się go doczekać?

Nowy track Kinga Henry’ego pozytywnie mnie zaskoczył. Producent maczał już swoje palce przy najnowszym albumu Beyonce Lemonade. Moment – numer zapowiadające nadchodzące EP Kinga to przyjemna w odbiorze kolaboracja z wokalistką Rhye. Już pierwsze sekundy sprawiły, że się nim zainteresowałem. Całość to konkretna electro-popowa piosenka, której dobrze się słucha. Po All Night i Moment czekam z niecierpliwością na nadchodzącą epkę!

Kolejny utwór z nadchodzącej drugiej płyty All We Know of Heaven, All We Need of Hell zaprezentowała również grupa PVRIS. Winter brzmi fantastycznie. Agresywnie, ale jednak wszystko jest stonowane, by nie przekroczyć pewnych granic. Instrumental jest świetny, a głos Lynn Gunn jest nadal znakomity. 25 sierpnia będzie bardzo udany, bo wtedy też ma premierę nowe wydawnictwo zespołu. The War On Drugs i PVRIS jednego dnia? Nie mogło być lepiej!

Zmieńmy odrobinę klimaty i wróćmy do popu. Same Girl Marka Johnsa to pierwszy singiel wokalistki po rocznej przerwie. Tak, niech nie zdziwi was nazwa sceniczna Johnsa, ponieważ pod tym pseudonimem artystycznym kryje się Naomie Abergel. Nowość protegowanej Skrillexa (pamiętacie tego pana od dubstepu?) to dość poprawnie wykonany kawałek z łatwo wpadającym w ucho beatem i równie dobrym wokalem. Jest czego słuchać!

Z popu do indie rocka. Come Home The Undercover Dream Lovers to idealny przykład niesamowitego „sennego” brzmienia. I nie zrozumcie mnie źle. Produkcja zespołu nie jest nudna, jest wręcz nieziemska. Indie rock spotyka tu dreampop, łącząc się w intrygujący i zdecydowanie tajemniczy track z konkretnym wokalem i nieprzeciętnym instrumentalem. Nie zawaham się nawet stwierdzić, że całość zahacza nawet momentami o drobną psychodelię. Pierwszy album zespołu ma być wydany jeszcze w tym roku i trzymam ich za słowo!

Nie ma dla mnie nic bardziej frustrującego niż problemy ze znalezieniem informacji na temat danego wykonawcy, o którym mam zamiar napisać. Tak właśnie jest w przypadku Bad Child. Wiem, że ma 19 lat i chce iść na studia po wydaniu swojego debiutanckiej płyty, ale zbyt dużo nam to nie daje. Na szczęście młody wokalista broni się talentem, a jego Pretty Girls (nie mylić z produkcją Britney Spears!) to porządny utwór, który z chęcią przesłuchałem i to nie jeden raz! Przyjemny upbeatowy podkład sprawdza się znakomicie, a i wokalnie wszystko stoi na wysokim poziomie. Zaskoczyła mnie końcówka. Jestem na tak!

Kolejna dziewiętnastolatka w naszym dzisiejszym przeglądzie. Good Hurt Chappell Roan nie brzmi jak typowa piosenka, która mogłaby zostać wyprodukowana przez dziewczynę w wieku wokalistki. Warsztat wokalny Amerykanki jest genialny. Całość jest trochę mroczna, co świetnie łączy się z tekstem oraz z nagranym teledyskiem. Jak wspomina Roan, Good Hurt jest częścią większej opowieści.  Tę słuchacze poznają w nadchodzącej epce, której premiera już 15 września. Nie mogę się doczekać!

Na koniec znowu odrobina rocka. W CIA, drugim singlu zapowiadającym nowe LP New Politics — Lost In Translation, od razu zachwyciła mnie gitara i perkusja. Nie odznacza to jednak, że tylko one są warte uwagi w tym numerze. Instrumental jest energiczny, szczególnie w refrenie, a wokal dotrzymuje mu dość równo kroku, tworząc odjazdowy track.

I to tyle w tym dzisiejszym zestawieniu nowości z New Music Friday. Jak sami widzicie, znalazło się w nim trochę więcej utworów, co jest miłą alternatywą po zeszłym tygodniu. Oby było już tak cały czas! Co wam wpadło w ucho tym razem? Czekam na wasze komentarze!

 

17 uwag do wpisu “Przegląd singli — 04.08

  1. I tego było mi trzeba, żeby ktoś wyszukał nowości muzyczne za mnie 😉 Czasem chce mi się posłuchać czegoś świeżego (i nie „hitów” radiowych) i szperam sobie na you tubie, z różnym skutkiem. Ale to co Ty robisz…. no, szacun! Będę zaglądać 😉
    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

    Polubione przez 1 osoba

    1. Pisałbym je częściej, ale jednak wszystkie playlisty, na których bazuję swoje poszukiwania, wychodzą dopiero w piątek. Daj znać, co tym razem wpadło Ci w ucho 😉

      Polubienie

  2. Omnomnom, a właśnie szukałam nowych dźwięków do słuchanie w letnie poranki! 😀 Dzięki za tę listę i dzięki za bloga! ❤

    Polubione przez 1 osoba

  3. Szok i niedowierzanie.
    A ja właśnie się zastanawiałam, w jaki sposób mam być na bieżąco z muzą, bo ostatnio cierpię na niedobór nowych utworów i szukam inspiracji.
    Bardzo, bardzo się cieszę, że należysz z blogiem do grupy i dzięki temu mogłam do Ciebie trafić.
    A teraz sobie siedzę na Twoim spotify’u i słucham z radością.
    Pozdrowienia!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.